Prawdziwą burzę wokół systemów operacyjnych Windows 8 wywołały słowa dwóch krezusów rynku gier komputerowych – firm Valve i Bizzard. Gabe Newell (prezes i współzałożyciel firmy Valve) na konferencji w Seattle okrzyknął najnowszy system Microsoft’u jako prawdziwą porażkę, co bardzo podzieliło internautów, którzy od daty premiery systemu wypowiadali się o architekturze systemu z wyraźną aprobatą.
Zdaniem twórców gier, Windows 8 nie jest przyjaznym interfejsem dla nowych tworów rozrywki multimedialnej. Znaliśmy dezaprobatę firmy Valve – wiele osób uważało, że to tylko puste słowa. Jednak konferencja w Seattle okazała się przełomem, do grona adwersarzy, którzy krytykują Windows 8 dołączył Rob Pardo, wiceprezes firmy Blizzard. To skłania do refleksji nad systemem. Czyżby faktycznie Microsoft tworzył systemy nieprzyjazne dla nowych technologii stosowanych w grach?
Jak na razie zarówno firma Valve, jak i Blizzard nie podała stosownych argumentów, potwierdzających tą tezę. Można się jednak spodziewać, że korporacje wreszcie wyleją wodę z ust i przedstawią stosowne argumenty.
Dodaj komentarz